Przysłowia są nieodłączną częścią naszego życia. Możemy je usłyszeć w przeróżnych sytuacjach, począwszy od babci mówiącej do zapłakanego wnuczka: „ " />

Przysłowia są nieodłączną częścią naszego życia. Możemy je usłyszeć w przeróżnych sytuacjach, począwszy od babci mówiącej do zapłakanego wnuczka: „ Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała”, a kończąc na uniwersyteckim wykładowcy, komentującym wyniki egzaminu słowami: „Byś zupełnie był mądry, wiek ci nie wystarczy”J. W przysłowiach zawarta jest ponadczasowa prawda, przekazywana z pokolenia na pokolenie.

Porównując przysłowia z różnych kręgów kulturowych, można zauważyć jak łatwo zmienia się językowy obraz świata ze względu na kulturę i historię danej społeczności. Pojęcie językowego obrazu świata jest bardzo rozległe i należy do jednego z kluczowych pojęć lingwistyki kognitywnej, zakładającej ścisły związek języka z umysłowymi procesami postrzegania świata. Przedstawicielką tej dziedziny jest Elżbieta Tabakowska, autorka książki „Językoznawstwo kognitywne a poetyka przekładu” oraz pracownik naukowy Katedry UNESCO do Badań nad Przekładem i Komunikacją Międzykulturową na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.

Aby odzwierciedlić znaczne różnice w językowym postrzeganiu świata chciałabym porównać przysłowia polskie i francuskie. Francuskie przysłowie: „Il n’y a pas si vieille marmite qui ne trouve son couvercle” tłumaczone jest na język polski jako: „Każda potwora znajdzie swego amatora” wskazuje na to, że każda, nawet najgorsza rzecz lub osoba ma swojego wielbiciela. W dosłownym tłumaczeniu z języka francuskiego to przysłowie brzmiałoby: „Nie ma aż tak starego rondelka, który nie znalazłby swojej pokrywki”. W polskim odpowiedniku kombinacja słów potwora – amatora odzwierciedla pewną grę słów, zawartą w przysłowiu. Słowo „potwór” jest tutaj nacechowane negatywnie, podczas gdy „marmite” – rondelek zmienia całkowicie odbiór tego przysłowia w języku francuskim. Nadal nie jest to słowo zbyt pochlebne, ale nie wywołuje takich samych konotacji jak „potwór” w języku polskim.

Kolejnym przykładem jest zwrotu frazeologicznego „grosse légume”, tłumaczonego jako „gruba ryba”. Historia zwrotu„grosse légume” jest dość specyficzna. Słowo „gross” oznacza duży, wielki, a „légume” w rodzaju męskim to po prostu warzywo. Jednak słowo „légume” występuje również jako rzeczownik żeński, co ma miejsce w omawianym przysłowiu, stąd też przymiotnik „gross” występuje w swojej żeńskiej formie – „grosse”. Dawniej „légume” w żeńskiej formie oznaczało wysokiej rangi oficera, obecnie osobę wpływową i dobrze wychowaną. W języku polskim zwrot „gruba ryba” został dość mocno spopularyzowany w 1881 roku po wystawieniu komedii Michała Bałuckiego „Grube ryby”.

Ostatnim poruszanym w tym tekście powiedzeniem z języka francuskiego jest „mentir comme un arracheur de dents”, którego polski odpowiednik brzmi „kłamać jak z nut”. Dosłowne tłumaczenie oznacza: „kłamać jak dentysta”. Czyżby słynne powiedzenie dentystów: „Nie będzie bolało” miało duży wpływ na powstanie tego przysłowia? Z pewnością tak. W Polsce powiązanie tego powiedzenia z nutami wskazuje na biegłość kłamcy. Gra z nut wymaga płynności oraz szybkiego podejmowania decyzji.

Językowy obraz świata zawarty w polskich i francuskich przysłowiach oraz powiedzeniach

Podsumowując, przysłowia i powiedzenia w językach obcych stanowią ciekawy obszar badawczy. Nie tylko mogą wywołać uśmiech na twarzy odbiorcy, ale także wskazać na różnice kulturowe społeczności, z którego dane powiedzenie bądź przysłowie pochodzi. To, że wyrażamy językiem własny obraz rzeczywistości na pewno nikogo nie dziwi, natomiast fakt o całkowicie różnym postrzeganiu świata ze względu na nacechowanie językowe i kulturowe może wprowadzić niejednego w zdumienie.

(DD)

Pomożemy w tłumaczeniu.Zadzwoń