„Stoi na stacji lokomotywa…”

Każdy z nas słyszał te słowa będąc dzieckiem. „Lokomotywa”, „Ptasie radio”, „Bambo” czy „Rzepka” bawiły i " />

„Stoi na stacji lokomotywa…”

Każdy z nas słyszał te słowa będąc dzieckiem. „Lokomotywa”, „Ptasie radio”, „Bambo” czy „Rzepka” bawiły i wciąż bawią dzieci odkrywając przed nimi barwny świat zabawy słowem. Jednak Julian Tuwim – bo o jego utworach tu mowa – to nie tylko autor błyskotliwych i zabawnych wierszy dla dzieci. Ten urodzony w 1894 roku w Łodzi (zm. 1953 r.) poeta i pisarz zasłynął również dzięki swoim skeczom, wodewilom, tekstom piosenek (był m.in. autorem słów do dwóch piosenek Hanki Ordonówny: „Miłość ci wszystko wybaczy” i „Na pierwszy znak”) oraz wierszom skierowanym do nieco starszych czytelników. Jego teksty są do dziś wykonywane przez artystów kabaretowych i rewiowych. Bardzo często zapomina się jednak, że Tuwim nie tylko tworzył swoje własne teksty, ale był też autorem wielu tłumaczeń, które zapisały się w historii dzięki niezwykłemu wyczuciu i umiejętnościom operowania słowem polskiego poety.

Już w szkole Tuwim zainteresował się językiem esperanto. Ta pasja zaowocowała tłumaczeniami poezji Staffa oraz Słowackiego, które zostały opublikowane na łamach czasopisma „Esperantysta Polski”. Oprócz esperanto, Tuwim zajmował się również tłumaczeniami poezji francuskiej, niemieckiej oraz łacińskiej na język polski. Jednak największą popularność przyniosły mu tłumaczenia z języka rosyjskiego, których zbiór zajmuje kilka tomów. Dzięki jego działalności polscy czytelnicy mogli zapoznać się

z utworami Dostojewskiego, Lermontowa, Pasternaka, Leskowa, Bloka i wielu innych. Na szczególną uwagę zasługują tłumaczenia dzieł Puszkina, w tym rewelacyjne tłumaczenie poematu „Miedziany jeździec” (za ten przekład autor otrzymał nagrodę PEN klubu) czy „Połtawa”. Sam Tuwim podkreślał, że główne trudności w tłumaczeniu utworów Puszkina to zachowanie dokładnych rymów oraz typowego dla Puszkina jambu, bez którego gubi się charakterystyczny rytm, a który nie jest charakterystyczny dla polskiej poezji sylabicznej. Przekłady Tuwima z jednej strony są niezwykle wierne oryginałowi, z drugiej zaś same mogą być rozpatrywane jako dzieła poetyckie. Co ciekawe, Tuwim podjął próbę przetłumaczenia „Eugeniusza Oniegina”, jednak zrezygnował z tego projektu, co świadczy o tym, jak bardzo był wymagający w stosunku do samego siebie i swoich tłumaczeń.

Julian Tuwim zasłynął również dzięki znakomitemu tłumaczeniu utworu „Słowo o wyprawie Igora” – anonimowego XII-wiecznego poematu z okresu Rusi Kijowskiej. Poeta kochał zarówno swój język ojczysty, jak i języki obce oraz mistrzowsko władał słowem, co widać zarówno w jego tekstach, jak i w tłumaczeniach.

(KB)

Pomożemy w tłumaczeniu.Zadzwoń