Dziesiątki nowych produkcji i coraz więcej platform streamingowych – branża filmowa to jedna
z najprężniej rozwijających się gałęzi kultury. Jej funkcjonowanie umożliwia praca tłumaczy audiowizualnych. Jak tworzy się dubbing, a jak wygląda tłumaczenie napisów ? Czym różnią się te wersje? Jedno drugiemu wcale nie jest równe!

Dubbing a napisy filmowe
Współcześnie życie toczy się bardzo szybko. Nienawidzimy kolejek, nie cierpimy na kogoś czekać i tak samo jest z nowościami z branży filmowej. Jeszcze kilka lat temu, aby amerykański film pojawił się
w polskich kinach, trzeba było poczekać kilka miesięcy. Dziś większość filmowych i serialowych premier trafia na ekrany całego świata bez jakichkolwiek opóźnień. Wiąże się to z tym, że
w harmonogramach światowych produkcji uwzględnia się już czas potrzebny na stworzenie kolejnych wersji językowych.

Albo dubbing, albo napisy

Do czego prowadzi pośpiech związany z jak najszybszą premierą filmu lub serialu? Tłumacze pracują pod ogromną presją czasu, a przecież „żeby dobrze przetłumaczyć film, trzeba chwilę pomyśleć, jak mówi człowiek w błyszczącym ortalionowym dresie, a jak wyraża się lalunia w ciuchach od Prady” (słowa Agnieszki Rostkowskiej, tłumaczki audiowizualnej). Ponadto filmowi producenci zlecają tłumaczenie dialogów różnym firmom i tłumaczom – i tak wersja z dubbingiem może diametralnie różnić się od tej z napisami. Zmiany mogą sięgać nawet rozbieżności w tytułach! Dlatego nie polecamy korzystania jednocześnie z dubbingu i napisów, może to całkowicie namieszać w głowie!

Zwięzłość to podstawa

Jakie kolejne wyzwania niosą za sobą tłumaczenia filmów? Przygotowując napisy, tłumacz musi zmieścić się w liczbie 42 znaków na linijkę (na ekranie wyświetla się dwie linijki o łącznej liczbie 84 znaków). To oznacza, że musi on pozbyć się z tłumaczenia wszystkiego, co zbędne, tak aby oglądanie filmu było dla widza komfortowe i niezbyt wymagające.

Nowy gatunek to nowe wyzwanie!

Powstaje ogromna liczba filmów i seriali, które możemy zaszufladkować do różnych gatunków: historyczne, kostiumowe, horrory, fantasy i wiele innych. Sprawia to, że tłumacze muszą borykać się z dylematami językowymi, takimi jak przekład słownictwa archaicznego, slangowego, gwarowego, nazw własnych i tym podobnych.

Nie zawsze idzie śpiewająco

Dodatkowe wyzwania stawia przed tłumaczem dubbing. Nie tylko musi on oddawać sens zdań, akcent, ton wypowiedzi, ale też powinien mieć na uwadze proces, jakim jest podkładanie głosu aktorów pod istniejący już obraz. Tłumaczone kwestie muszą odpowiadać oryginałowi długością
i charakterystyką. Z kolei piosenki, tak często obecne w filmach animowanych, muszą mieć jednakową ilość sylab, ten sam układ akcentów i ten sam rytm. Ponadto jeśli na filmie postać szeroko rozwiera usta, tłumacz musi znaleźć w drugim języku taki odpowiednik, który również wpasuje się w tę mimikę.

Do tego wszystkiego dochodzą kolejne kwestie, nad którymi rzadko się zastanawiamy, chociażby trudna sztuka tłumaczenia żartów, gier językowych, zachowania zgodności z oryginałem
z jednoczesnym przystosowaniem tekstu do lokalnych odniesień i tym podobnych. Tłumacz zatem sam staje się artystą współtworzącym dzieło filmowe. Dlatego oglądając film lub serial, pamiętajmy
o tych, którzy z translatorskiego rzemiosła potrafią dziś uczynić prawdziwą sztukę.

Źródło: https://culture.pl/pl/artykul/przewodnicy-w-wiezy-babel-jak-pracuja-tlumacze-filmowi

Pomożemy w tłumaczeniu.Zadzwoń