Merħba! Kif int?” Brzmi znajomo? Prawdopodobnie nie. A wbrew przewidywaniom niektórych,  nie jest to zwrot z któregoś z dialektów języka arabskiego" />

Merħba! Kif int?” Brzmi znajomo? Prawdopodobnie nie. A wbrew przewidywaniom niektórych,  nie jest to zwrot z któregoś z dialektów języka arabskiego, pochodzi on z… maltańskiego.

A ma on prawo się on kojarzyć z arabskim, gdyż należy do rodziny języków semickich – tej samej, co arabski czy hebrajski. Dlatego też, nie jest przedstawicielem rodziny indoeuropejskiej, ale afroazjatyckiej. Jego najbliższym krewnym jest arabski, a konkretniej jego zachodnie dialekty. Maltańscy językoznawcy, zapewne wiedzeni lokalnym patriotyzmem, uważają iż ich język pochodzi w prostej linii od tego używanego przez starożytnych Fenicjan.

Wróćmy jednak do współczesności. Obecnie język maltański używany jest tylko na Malcie i przez emigrantów maltańskiego pochodzenia w innych krajach, co daje nam mniej więcej pół miliona użytkowników na całym świecie. Po wejściu Malty do Unii Europejskiej w 2004 stał się jednym z jej języków urzędowych. Maltański wyróżnia się spośród innych języków semickich, ponieważ jako jedyny przedstawiciel tej rodziny jest zapisywany pismem łacińskim.

Alfabet maltański składa się z 30 liter, 24 spółgłosek i 6 samogłosek. Jego najbardziej charakterystyczne litery, wyróżniające go spośród innych języków, to ħ (wymawiane jedynie na końcu wyrazu – jak nasze h, w każdym innym przypadku jest nieme), ċ (wymawiane jak cz), ġ (wymawiane jak ), (dla większości Polaków będzie prawie niemożliwe do wymówienia, w przybliżeniu można je określić jako „podwójne ħ”), q (przez językoznawców sposób jego wymowy określany jest jako „zwarcie krtaniowe” [ang. glottal stop], najbliższym odpowiednikiem może być sposób wymówienia t w niektórych brytyjskich akcentach, np. Cockney)  i …ż. Wbrew znajomemu wyglądowi, litera ta nie ma nic wspólnego z naszym zet z kropką, ponieważ czyta się ją jak z. Dlatego na przykład maltańska miejscowość Żabbar nie ma nic wspólnego z żabami, bo czyta się ją Zabbar.

Jeśli zaś idzie o gramatykę, to przeciętny Europejczyk, nieznający arabskiego, może mieć spore problemy. Gramatyka maltańska to przede wszystkim wpływy arabskie, włoski, francuski czy angielski wpłynęły przede wszystkim na słownictwo. Czy Ir-raġel qiegħed fid-dar brzmi choć trochę znajomo? Zapewne nie, a zdanie jest naprawdę proste, bo znaczy „Mężczyzna jest w domu”. Za to Ġeografikament, l-Ewropa hi parti tas-superkontinent ta’ l-Ewrasja już jest bardziej zrozumiałe, prawda? Wynika to stąd, iż większość podstawowych „funktorów” (czyli wyrażeń, które spełniają jakąś funkcję, np. rodzajników, przyimków, zaimków, czasowników posiłkowych etc.) pochodzi właśnie z arabskiego, a bardziej „skomplikowane” słowa, mające już znaczenie, biorą się zazwyczaj z języków romańskich bądź angielskiego.

Jeżeli zaś idzie o słownictwo, to jest to prawdziwa mieszanka. Według szacunków maltańskich językoznawców, 52% słów pochodzi z włoskiego, 32% z arabskiego, 6% z angielskiego, a reszta z francuskiego. Dzisiaj jednak, liczba zapożyczeń z angielskiego się znacznie zwiększyła, do tego stopnia że w języku młodych Maltańczyków daje się zaobserwować zjawisko tzw. „code-switchingu”, czyli płynnego zmieniania języków i wplatania obcojęzycznych wyrażeń w trakcie rozmowy.  Co więcej, językiem urzędowym Malty, oprócz oczywiście maltańskiego, jest również angielski, co dodatkowo pogłębia wpływ anglicyzmów na język.

Obecnie, maltański jest językiem ojczystym ok. 96 procent mieszkańców kraju, ale ze względu na zapisaną w konstytucji dwujęzyczność, został on ograniczony prawie wyłącznie do sfery domowej, ewentualnie rozmowy w gronie przyjaciół. Przeciętny turysta prawdopodobnie nie będzie miał okazji porozmawiać po maltańsku, gdyż wszyscy Maltańczycy świetnie mówią po angielsku, niezależnie od wieku i nie ma najmniejszego problemu z dogadaniem się.

Jeśli ktoś chciałby się nauczyć języka, to w Polsce miałby ogromny problem, bo podręczniki czy kursy maltańskiego nie istnieją, albo są ogromną rzadkością. Także, jeżeli pomysł uczenia się tak egzotycznego, a wciąż europejskiego języka brzmi atrakcyjnie, to dlaczego by nie przekroczyć językowego mostu i nie wybrać się na Maltę?

(NS)

Pomożemy w tłumaczeniu.Zadzwoń