Osoby posiadające wysokie zdolności językowe, zarówno w swoim języku ojczystym jak i w wyuczonych do perfekcji językach obcych, stają często przed dylematem jak najlepiej wykorzystać swoje umiejętności? Zająć się pracą jako <a href=”https://www.atominium.com”>tłumacz</a>, copywriter, czy może podążyć ścieżką kariery związanej z edukacją innych? Część z nich decyduje się, obok lub nawet zamiast głównego źródła dochodu, na podjęcie pracy jako proofreader. Ale na czym tak właściwie polega taka profesja? Jakie wyzwania stawia przed człowiekiem? Jakie są jej cechy szczególne? Spróbujmy zagłębić się nieco w temat korekty tekstu i objaśnić kilka kwestii.        

Definicja

Proofreading to termin z języka angielskiego odnoszący się do korekty tekstu, który ma trafić do publikacji. Często proces ten składa się z kilku etapów, zawiera tak zwane check-listy, a niejednokrotnie wymaga współpracy dwójki ludzi. Wielu osobom postronnym zwykłe sprawdzenie tekstu pod względem poprawności gramatycznej, spójności i logicznego ciągu może wydawać się zadaniem prostym, kojarzącym się z nauczycielem języka polskiego sprawdzającym wypracowanie w celu jego oceny. Rzeczywistość jest jednak nieco odmienna, gdyż profesjonalna korekta tekstu wymaga wprawnego i dokładnego oka oraz zdolności szybkiego uchwycenia ogólnego przesłania korygowanego tekstu, przy jednoczesnym wzięciu pod uwagę wytycznych klienta oraz zamysłu autora.

Proofreading - ostatni przystanek na drodze do publikacji

Proces korekty

Korektor podchodzący do nadawania ostatnich szlifów opracowywanemu tekstowi działa z reguły „od ogółu do szczegółu”. Oznacza to, iż pierwszym krokiem nie jest szukanie literówek czy wstawianie brakujących przecinków, ale przejrzenie tekstu jako całości, bez wnikania w szczegóły i sprawdzenie czy następujące po sobie zdania oraz akapity czy całe kilku-akapitowe sekcje tworzą spójną całość. Zarówno pod względem konstrukcji, jak i przekazu, części składowe artykułu naukowego, wpisu na bloga czy nawet ulotki reklamowej muszą przechodzić płynnie w kolejne, dając czytelnikowi odczucie jednolitości tekstu oraz łatwości w zrozumieniu, co autor miał na myśli. Jeśli poszczególne elementy wydają się nie pasować do całości, korektor wysyła problematyczny segment do autora z zapytaniem jaki był zamysł, lub samodzielnie go usuwa, konsultując jedynie zmiany ze zleceniodawcą. Etap ten znany jest też jako edycja zasadnicza.

Po nadaniu całości przystępnej formy i uczynieniu jej ”miłą dla oka”, proofreader zaczyna bardziej wnikliwą analizę opracowywanego tekstu. Przygląda się on poszczególnym akapitom oraz zdaniom i sprawdza czy znajdują się w nich słowa, które odstają, niczym nie wbite do końca gwoździe, od powierzchni ciągłego tekstu, oraz zmienia je wedle uznania, jedynie na początku konsultując zmiany z autorem. Po dłuższej współpracy z jednym zleceniodawcą, korektor uczy się jego sposobu budowania i artykułowania myśli, oraz dostosowuje metodę nanoszenia zmian do stylu charakterystycznego dla konkretnej osoby czy instytucji. Etap ten ma na celu dalszą poprawę wydajności przekazu, argumentacji oraz płynności opracowywanego tekstu. Niejednokrotnie nazywa się go edycją linii, a więc edycją odnoszącą się do całych wierszy, linijek.

W dalszej części pracy nad zleceniem korektor schodzi do poziomu osobnych zdań, pochylając głowę nad ich poprawnością gramatyczną i  stylistyczną, korygując także składnię. Na tym etapie osoba dokonująca proofreadingu zwiększa precyzję swojego działania, a więc nie skupia się już na edycji całościowej ani zmianach wydźwięku czy precyzowaniem i dostosowywaniem przekazu do zamysłu. Jedynie w wypadku dużych i rażących niejasności, niespójności czy pojawiającej się dwuznaczności zdań, konieczne jest skonsultowanie dalszego działania z autorem tekstu w celu rozwiania pozostałych wątpliwości.

Ostatnią pozycją na check-liście zorganizowanego korektora będzie najbardziej drobiazgowy i żmudny proces, a mianowicie ostatnie spojrzenie na zlecenie i wyszukanie jak największej liczby literówek, brakujących znaków interpunkcyjnych i innych drobnostek, takich jak formatowanie, stopki i nagłówki, numeracja stron czy zgodność ze spisem treści.

Lata doświadczenia

Proofreading, jako praca jest procesem skomplikowanym i czasochłonnym, szczególnie dla osób stawiających w tej branży pierwsze kroki. Proofreading wydaje się mniej skomplikowaną pracą dla tych którzy początki mają już wiele lat i setki tysięcy znaków za sobą, jednak nawet doświadczeni proofreaderzy często określają teksty nad którymi pracują jako „wymagające”. Niezależnie od tego czy pod uwagę weźmiemy ulotki reklamowe, artykuły, <a href=”https://www.atominium.com”>tłumaczenia</a> zwykłe czy nawet <a href=”https://www.atominium.com”>tłumaczenia sądowe</a>, końcowe szlify wykonane przy pomocy wprawnego oka pozwalają uzyskać atrakcyjny tekst oraz  usprawnić pracę instytucji takich jak <a href=”https://www.atominium.com”>biura tłumaczeń</a> czy osób odpowiedzialnych za copywriting.

Każdy kto czuje, że jego umiejętności i biegły <a href=”https://www.atominium.com”>język</a> pisany pozwalają na udoskonalanie pracy innych, powinien rozważyć zawód korektora, dorywczo lub nawet jako podstawowe źródło dochodu.

(F.S.)

Pomożemy w tłumaczeniu.Zadzwoń