Branża gier wideo stale rośnie w siłę – może o tym świadczyć fakt, że niemal 40% światowej populacji oddaje się tej formie cyfrowej rozrywki. Same gry bywają często dyskredytowane jako trywialny sposób na „odmóżdżenie” lub wręcz strata czasu. Patrząc dla przykładu na proste gry na urządzenia mobilne czasem trudno nie zgodzić się z podobnym punktem widzenia. Trzeba jednak pamiętać, że gry wideo to nadzwyczaj szeroki temat, bowiem drugą stronę spektrum stanowią zaawansowane produkcje, które swoimi mechanikami i oprawą graficzną dążą do naśladowania rzeczywistości. Któreż gry robią to lepiej jeśli nie gry symulacyjne? Wśród tej raczej niszowej kategorii gier, na szczególną uwagę zasługuję symulator lotu Microsoft Flight Simulator 2020 – gra, która swoim realizmem, imponującą szatą graficzną i dbałością o detale potrafi przenieść nas prosto w przestworza, pozwalając nam chociaż na chwilę zapomnieć o problemach codzienności, zastępując je tymi wirtualnymi np. jak utrzymać się na pożądanym kursie przy szalejącym wietrze bocznym.

To, jak będzie wyglądało nasze doświadczenie z symulatorem w dużej mierze zależy od naszego podejścia do samej rozgrywki. Jeśli jesteśmy tzw. graczem „casualowym” możemy tak skonfigurować grę, żeby nasz wirtualny samolot pilotował się niemalże sam, podczas gdy my oddamy się podziwianiu realistycznej scenerii wygenerowanej przy użyciu danych fotogrametrycznych. A co, jeśli szukamy wyzwania i chcemy by nasze wirtualne doświadczenie lotnicze było bardziej autentyczne? Wyłączamy wówczas wszystkie dostępne opcje asysty, zyskując pełną kontrolę nad maszyną i wykonujemy zaplanowany lot od samego początku – zaczynając od przejścia przez wszystkie procedury listy kontrolnej przed startem, poprzez sam lot, aż po lądowanie i kołowanie na parking; a to wszystko przy stałym kontakcie z wirtualnymi operatorami kontroli ruchu lotniczego. Właśnie taka forma rozgrywki pomoże nam wykorzystać pełen potencjał gry. Co więcej, skorzystanie z oryginalnej, angielskiej lokalizacji gry dodatkowo zwiększy poziom realizmu, gdyż język angielski funkcjonuje jako język uniwersalny również w awiacji.

Czego może nauczyć nas gra komputerowa? Słownictwa, które pozwoli nam odlecieć.

Gra Microsoft Flight Simulator 2020 wprowadzi nas w świat zaawansowanej terminologii i specyficznych zwrotów używanych w komunikacji lotniczej, dając nam możliwość praktycznego zastosowania ich znajomości w grze. Dzięki temu słownictwo staje się łatwiejsze do przyswojenia. Terminy, zwroty i tajemnicze skróty pojawiają się jeszcze zanim znajdziemy się na pasie startowym, na etapie wykonywania czynności przewidzianych przez listę kontrolną. Wykonując kolejne procedury listy mamy styczność ze słownictwem opisującym np. powierzchnie sterowe samolotu takie jak ster wysokości, ster kierunku, lotki, klapy. Dalej przygotowując silnik do uruchomienia musimy odnaleźć w kokpicie odpowiednie przełączniki odpowiedzialne za włączenie m.in. akumulatora, alternatora i zapłonu oraz dźwignie służące m.in. do regulacji ciągu, dopływu mieszanki paliwowej lub skoku śmigła. Nie brakuje także skrótów i skrótowców np. pokrętło podpisane jako „ALT” będzie służyło do regulacji wysokości (od ang. altitude) w trybie autopilota, zaś TAS (od ang. true airspeed) na prędkościomierzu będzie odnosiło się do prędkości rzeczywistej z jaką porusza się samolot.


Gdy nasza maszyna jest wreszcie gotowa do kołowania na pas startowy, nadchodzi czas na kontakt z wieżą kontrolną. Wówczas zostajemy zalani kolejną porcją językowego galimatiasu. W końcu, nietrudno pogubić się w plątaninie cyfr i poleceń pokroju: „Savage 3307, radar contact, fly heading 230, climb and maintain flight level 290, continue as planned” (Savage 3307, nawiązano kontakt radarowy, wejdź na kurs 230, wznieś się i utrzymaj poziom lotu 290, kontynuuj zgodnie z planem). Na szczęście gra udostępnia nam dziennik, w którym możemy powrócić do wypowiedzianych instrukcji i przeanalizować ich treść. Myślę, że opanowanie frazeologii lotniczej może być w pewnym sensie porównane do nauki nowego języka – swoistego „języka w języku”, którego tłumaczenie może okazać się nie lada wyzwaniem.


Gry wideo – strata czasu, czy coś co może poszerzyć nasze horyzonty – oczywiście wszystko zależy od konkretnej gry, nie ma więc jednej, uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie. W przypadku gry Microsoft Flight Simulator 2020 optowałbym za tym drugim. Gra pozwala nam wykorzystać w praktyce znajomość słownictwa i wiedzę, które pozwolą nam odlecieć zarówno w sensie dosłownym – w grze, jak i w przenośni – przenosząc nas w świat zaawansowanej terminologii okraszającej nasze podniebne wojaże. Grając w grę tego typu możemy łączyć przyjemne z pożytecznym, poszerzać nasze kompetencje językowe i jednocześnie poznawać tajniki jakiejś konkretnej dziedziny – w tym przypadku lotnictwa. Kto wie, być może słownictwo, z którym zetknęliśmy się w grze może okazać się przydatne na przykład w pracy tłumacza.
(M.B.)

The fact is that the video game industry does not cease to grow. Look no further for a proof than the recent estimates that nearly 40% of worldwide population can be accounted as gamers. Yet, still playing video games tend to be frequently discredited as a trivial, meaningless way to unwind, or even as a plain waste of time. Sure, when considering rather unsophisticated mobile games, one may feel easily tempted to agree with such harsh statements. It should be borne in mind however that the subject of video games is immensely broad and there are much more advanced productions on the other end of the spectrum – games that attempt to reflect the reality by implementing sophisticated game mechanics and state of the art solutions in terms of graphic design. It goes without saying that no other genre of the industry can simulate the reality better than simulation video games. One of the most remarkable titles in this rather niche category of gaming is Microsoft Flight Simulator 2020 – a literal gem amongst flight simulators. High levels of realism, impressive graphics and immersive attention to detail – these are the features that will lift you right amongst clouds – sky is no longer a limit! For this brief, elusive moment you will be able to forget about your daily concerns. Worry not, there are other concerns in store, this time virtual, like figuring out how not to veer off course in a blazing crosswind.


Your in-game experience is largely impacted upon by how you prefer to approach the gameplay. If you consider yourself a ‘casual’ gamer you may feel free to let the game assist you. Then your aircraft will be piloting nearly itself, so that you could focus on nothing more than admiring the stunningly realistic scenery generated using real photogrammetry data. But what if you look for a challenge, if you seek more authentic experience? You can start by switching off all available assist options, which will let you assume full control over the airplane. Then, your planned flight should begin by going through all procedures included in a before takeoff checklist. Later on you will cruise to your destination, land on a designated runway and taxi to the parking area, at which point your flight will come to an end. What is more, throughout the whole journey you will remain in contact with virtual air traffic control (ATC) operators. Choosing this kind of playstyle will reveal the full potential of the game. Moreover, using original, English localization (especially if it is not your native language) will elevate the levels of realism even further – after all, English is a lingua franca also in the realm of aviation.


In Microsoft Flight Simulator 2020 players can get acquainted with advanced terminology and idiosyncratic phraseology of ATC. Additionally, in-game situations provide ample opportunity for practice, which translates into easier acquisition of new vocabulary items. Terms, phrases and enigmatic acronyms appear even before we reach the runway for takeoff, when you carry out activities required by the checklist. Going through subsequent procedures you will come across different terms such as elevator, rudder, ailerons or flaps, which all describe control surfaces of an aircraft. Then, during the preparation for engine startup, you need to find the right switches to turn on different modules such as: the battery, alternator or ignition, and use the right levers to adjust the throttle, fuel mixture or propeller pitch. You will also encounter various abbreviations and acronyms. For instance, a knob designated as ‘ALT’ is used to adjust altitude in the autopilot mode, while TAS on the speedometer refers to the true airspeed of a plane. Finally, when the aircraft is ready for taxiing to a runway, it is time to contact a control tower – now, players bump into yet another dose of linguistic hotchpotch. After all, it is quite easy to feel disoriented hearing communicates as: ‘Savage 3307, radar contact, fly heading 230, climb and maintain flight level 290, continue as planned’. Fortunately for players, there is a log of ATC calls, which can be referred to anytime to analyse the previous instructions. Personally, I am even inclined to say that delving into aeronautical phraseology can even be, compared to learning a new language – “a language inside a language” in a sense. There is no doubt that translation of such a language is quite a challenge.
There is no universal answer whether video games are a waste of time or something more ambitious and capable of broadening our horizons. It all depends on a particular game, but as far as Microsoft Flight Simulator 2020 is concerned, I would opt for the latter option. In this game, players can test their command of acquired terms and knowledge so that they can take off – not only literally, in the game, but also more figuratively – submerged in the realm of advanced vocabulary, they can experience as their linguistic prowess also takes off during their virtual, aeronautical voyages. The capability to uncover the secrets of a particular field, in this case aviation, and to improve one’s linguistic competence through playing a game is certainly something noteworthy. You never know, perhaps one day, the vocabulary encountered in such a game will prove useful, for instance, in the profession of a translator.
(M.B.)

Pomożemy w tłumaczeniu.Zadzwoń