Współczesne kino wręcz przesiąknięte jest efektami specjalnymi, wysublimowanymi dialogami, pięknymi sceneriami i równie pięknymi aktorami. Producenci prześciga" />

Współczesne kino wręcz przesiąknięte jest efektami specjalnymi, wysublimowanymi dialogami, pięknymi sceneriami i równie pięknymi aktorami. Producenci prześcigają się w pomysłach na coraz bardziej spektakularne i przyciągające masową publiczność widowiska.

„Artysta” (ang. The Artist) jest inny. Ten belgijsko-francuski niezależny film tragikomiczny został zrealizowany w konwencji kina niemego i czarno-białego. Światowa premiera filmu nastąpiła 15 maja 2011 roku podczas 64. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes.

„Artysta” to namiętny romans i sentymentalna podróż do złotego okresu kina. Akcja filmu rozgrywa się pod koniec lat 20. XX wieku w Hollywood. Głównym bohaterem jest George Valentin (Jean Dujardin), który obawia się, że pojawienie się dźwięku w filmie oznacza koniec jego kariery. Pomaga jednak w osiągnięciu zawodowego sukcesu młodej tancerce Peppy Miller (Bérénice Bejo).

Film zdobył łącznie 49 nominacji w różnych konkursach filmowych. Otrzymał siedem nagród m.in. za scenariusz, zdjęcia, muzykę i kostiumy, a jego reżyser – Michel Hazanavicius – został uznany na 69. ceremonii wręczenia Złotych Globów za rok 2011 za najlepszego reżysera i scenarzystę. „Artysta” jest także jednym z głównych faworytów do amerykańskich nagród Oscara; film uzyskał nominacje aż w 10 kategoriach.

Michel Hazanavicius dokonał rzeczy niesamowitej – przywołał siłę starego kina. Jednak ten film nie jest staroświeckim czy nostalgicznym obrazem przeszłości, jak mogłoby się wydawać. „Artysta” to przede wszystkim hołd złożony filmowej tradycji i jej twórcom, a ponadto wyśmienita, inteligenta rozrywka godna polecenia wszystkim kinomanom.

AK

Pomożemy w tłumaczeniu.Zadzwoń